Witam wszystkich zadymiaczy!
W roku 2009 postanowiłem zbudować na swojej działce małą wedzarnię.
W trakcie budowy wpadłem na pomysł uwieczniania fotograficznego kolejnych etapów mojej budowy. Gdy już powstała postanowiłem stworzyć mały serwis internetowy i podzielić się z innymi moim "dziełem". Powstał serwis www.wedzarnia.koti.pl. Po ok. miesiącu okazało się, że cieszy się on ogromnym zainteresowaniem i jest prawie codziennie odwiedzany przez ponad 100 osób.
Zacząłem otrzymywać dużą ilość maili z pytaniami i problemami oraz sugestiami aby stworzyć możliwość zadawania pytań, pisania komentarzy itp. Konsekwencją tych sugestii jest właśnie ten blog. Nie będę tutaj powielał całych stron i tekstów z WEDZARNIA.KOTI.PL, bo zawsze do określonego posta podam link.
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Tak zaczyna się tekst o mojej wędzarni w serwisie: www.wedzarnia.koti.pl
Zauroczony wędzarniami, które zrobiliście i zaprezentowaliście na stronach internetowych
postanowiłem i ja zbudować własną wędzarnię. Przyznam, że długo, nawet bardzo długo oglądałem i analizowałem wszystkie projekty pod każdym kątem ( względy estetyczne pomijam, bo wszystkie są super! ) w szczególności funkcjonalności i na końcu ceny.
Na końcu o swoich planach poinformowałem swoją " drugą połowę" wiedząc, że zostanie to sceptycznie przyjęte, bo dokonam ingrencji w jej wypieszczony ogród.
Uzyskałem jednak zgodę obwarowaną warunkiem - tylko w tym , nie innym miejscu. Powiedziałem OK i przystąpiłem do dzieła. Na początek zakupy, niezbędnego materiału. Uzbrojony w wiedzę z internetu i jako tako wiedząc czym różni się zwykła cegła od np. szamotowej udałem się do pobliskiego składu budowlanego.
Tu od razu nie wdając się w szczegóły powiem tylko, nie warto odwiedzać żadnego składu budowlanego tylko od razu udać sie do pobliskiej Castoramy - wybór całej budowlanki przeogromny i sporo niższe ceny wszystkiego co będzie nam niezbędne do budowy, w tym narzędzia!
Pierwszy dzień na działce to siedzenie i myślowe rozmyślania, co gdzie i jak, choć wcześniej miałem wszystko zaplanowane i rozrysowane.
Przyznam szczerze, że ogarnęły mnie wątpliwości, czy podołam realizacji tej małej budowy.
Za podstawowe narzędzie posłużyła mi nie kielnia ale szpachelka dodam, że na codzień pracuję w branży komputerowej, więc proszę o wyrozumiałość w razie nieprecyzyjnych budowlanych sformułowań i niedoróbek.
Cała moja wędzarnia kosztowała mnie 1200zł - materiały, pracy własnej nie liczę.
Budowa trwała cały 1 tydzień - wykończenie następny. W linku budowa przedstawiam wszystko dzień po dniu i z małym komentarzem.
To teraz kilka fotek od początku: / szczegóły na www.wedzarnia.koti.pl/
Pierwsze przymiarki w miejscu budowy - rozstawiłem elementy: palenisko,rura żeliwna,beczka, które potem posłużyły do wykonania tzw. wytrasowania / zwymiarowania/ miejsca |
To miejsce pod komorę wędzarniczą, którą będzie stalowa beczka : małe zbrojenie, na to bloczki betonowe |
Tutaj przymiarki do budowy pieca, przymiarka obudowy rury dymnej |
Budowa pieca |
Po 3 dniach "mordęgi" postanowiłem przepalić brazylijską beczkę hehe... |
Nie mająć jeszcze drzwiczek, przy pierwszym przepalaniu użyłem blachy-ścianki bocznej od komputera - jak piec załapał to tę blachę aż wessało do pieca :-) |
Tutaj już mam drzwiczki - allegro 75zł |
tu już piec po 2-m przepaleniu z drzwiczkami i piec po małej kosmetyce |
Teraz kilka fotek z prac wykończeniowych:
Sposób na wykonanie znalazłem w necie- na allegro za sztuke wołaja 6zł . Kupiłem paczkę elektrod i sam pwyginałem jak to widać-wierzcie żadna rybka nie spadła |
Tak wyszła budowa finalnie- choć później została zmodyfikowana o dobudowanie grilla
Pierwsze moje wędzonki : mała szynka i schab to tak dla pobudzenia smaku.... |
To tyle w pierwszym poście. Następny będzie o dobudowaniu grilla oraz podzielę sie kilkoma praktycznymi poradami dot. wędzenia, produkcji własnego węgla drzewnego. Piszcie i dzielcie się swoimi wrażeniami i uwagami. Tymczasem pozdrawiam wszystkich.
Leszek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdeczne dzięki za komentarz- Pozdrawiam :-) Leszek