Już po wybudowaniu wędzarni, po jakimś czasie postanowiłem w miejscu gdzie miałem drewnianą półkę / nawet funkcjonalna/ zbudować grilla. Powód był prozaiczny. Latem, gdy jest ciepło miałem problem z pierwszym etapem wędzenia zwanym osuszaniem-ociekaniem wyrobów wyjetych z solanki. Pełno much i komarów. Szukałem rozwiązania w sieci, pomysły były różne : budowa klatki z siatką chroniącą przed insektami, itp.
Wpadłem jednak na pomysł zbudowania grilla i to z kilku powodów:
- rozpalając grilla i wieszając w jego górze wyjęte z solanki wyroby mam spełnione 2 podstawowe warunki: wyroby do momentu rozpalenia wędzarni spokojnie się osuszają, delikatny dym nie dopuuszcza insektów
- po przełożeniu wyrobów już do komory wędzarniczej mogę normalnie grillować, a wyroby w wędzarni spokojnie poddawane są działaniu dymu
Wszystko o budowie grilla w nastepnym poście- tymczasem zobaczcie to w serwisie WĘDZARNIA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdeczne dzięki za komentarz- Pozdrawiam :-) Leszek